/

Rośnie apetyt na Pomorze Zachodnie

Nadmorski klimat i świetne gleby Pomorza Zachodniego sprzyjają uprawom. Ujęcia głębinowe – produkcji zdrowych napojów. A innowacyjne technologie  – hodowli ryb w obiegach zamkniętych. Branża spożywcza ma się tu bardzo dobrze!

Wystarczy przyjrzeć się historii trzech firm. To czołowi krajowi producenci: świeżego soku, napoju energetycznego (także innowacyjnego z naturalnych składników) oraz produktów na bazie hodowli suma afrykańskiego. Zdrowe biznesy z Pomorza Zachodniego sprzyjają zdrowemu życiu Polaków.

Jeśli świeżość, to z Wałcza

Wałcz to serce Pojezierza Wałeckiego. Historia zatrudniającej 350 osób firmy Victoria Cymes sięga 1981 r. Od tego czasu z niewielkiej wytwórni stała się jednym z największych producentów soków, syropów i napojów w kraju.

– Naszym sztandarowym produktem są świeże soki z krajowych warzyw i owoców, dostarczane codziennie do lodówek w sklepach całego kraju. Marchwiowe oraz marchwiowo-selerowe, zdobyły certyfikat „Jakość Tradycja”. Jesteśmy pierwszą firmą w Polsce, która wprowadziła świeże soki produkowane w technologii High Pressure Processing [wysoko-ciśnieniowe utrwalanie żywności, pozwalające zachować jej świeżość i wartości odżywcze nawet przez miesiąc – przyp. red.] bardzo popularne na świecie, np.
w Europie Zachodniej – mówi właściciel firmy Lech Krukowski.

Victoria Cymes ma dziewięć centrów dystrybucyjnych w kraju, aktywnie rozwija też obecność na rynkach zagranicznych – to nie tylko Europa, ale i USA czy Zjednoczone Emiraty Arabskie. W ofercie jest łącznie ponad 160 produktów. Znajdziesz je w Biedronce, Netto, Rossmanie, Intermarche, Kauflandzie, Tesco, Sparze, Carrefourze, Makro, Aldi, Żabce, Lewiatanie i na stacjach Shell.

Energia z Karlina

Drinktech również produkuje napoje – głównie energetyzujące. Założona w 2005 r. w Karlinie w Kostrzyńsko-Słubickiej Specjalnej Strefie Ekonomicznej firma ma własne laboratorium, w którym opracowywane są receptury produktów. Należący do Drinktechu popularny Pitbull Energy Drink występuje w wielu wersjach smakowych: klasycznej, jabłko, truskawka, mango, acai & bcaa, mojito oraz najnowszej „max” z podwyższoną dawką kofeiny. 70% produkcji trafia na eksport – do większości krajów Unii Europejskiej, Azji, Afryki i Ameryki Południowej.

– Nowością jest Honney Natural Energy Drink, pierwszy w Polsce naturalny napój energetyzujący, w którym cukier całkowicie zastąpiony został miodem, pochodzącym m.in. z pasiek Pomorza Zachodniego. Zawiera sok z cytryny, kofeinę z ziaren kawy i witaminy z grupy B, nie ma tauryny, konserwantów, sztucznych aromatów ani sztucznych barwników. Dystrybuowany jest w puszce bez szkodliwego BPA (bisfenolu). – Żadna inna firma w kraju nie wprowadziła jeszcze takiego rozwiązania – informuje Katarzyna Wolska z zarządu Drinktechu.

W ofercie firmy są również napoje dla dzieci pod marką Elefante. Produkowane na bazie soku, 30% zawartości cukru zastąpiła w nich stewia, czyli naturalny słodzik, który ma minimum kalorii i nie powoduje próchnicy.

– Jeszcze w tym roku poszerzymy ofertę o niegazowane napoje na bazie soków owocowych, naturalne napoje izotoniczne dla bardzo młodych sportowców oraz soki – zapowiada Wolska.

Sumy i wizje Gustawa

Gustaw Group – grupa firm stworzona przez Gustawa Wilińskiego – realizuje się na wielu płaszczyznach. To marka parasolowa, mieszcząca się m.in. na terenie byłej Stoczni Szczecińskiej Nowa. Wystartowała w 1988 r. jako pierwsza firma ochroniarska w Polsce, uzyskując 70% rynku na Pomorzu Zachodnim i liczbę 1200 pracowników.

– Ostatecznie wygrali ci, którzy postawili na wolumen i komplementarność usług, mocno spłaszczając ceny, niekoniecznie koncentrując się na najwyższej jakości świadczonych usług tak, jak robiliśmy to my – przyznaje syn założyciela Tomasz Wiliński z zarządu firmy.

Zamiast rozbudowywać macierzystą spółkę, postanowił wraz z bratem Maciejem zdywersyfikować ryzyko, powołując liczne spółki celowe realizujące nowe pomysły biznesowe.

– Od 30 lat realizujemy innowacyjne i śmiałe projekty. Nasze osiągnięcia to pierwsza prywatna firma importująca gaz do większości zakładów chemicznych w Polsce, pierwsza zagraniczna firma zarejestrowana w Magadanie na Syberii, gdzie kupiliśmy dwa statki przetwórnie do połowów dalekomorskich, pierwsza firma w kraju posiadająca zezwolenia i uprawiająca konopie siewne na skalę przemysłową. Roślina wykorzystywana jest do produkcji przemysłowej, odzieżowej, na biomasę, w medycynie, a także przemyśle spożywczym – w ponad 40 produktach o świetnych walorach odżywczych i prozdrowotnych. Na naszych polach w Ińsku są też gorczyca, proso i ostropest plamisty. Podjęliśmy również działania na terenie Afryki (zaopatrywanie w wodę, oczyszczanie jej i uzdatnianie, dostarczanie urządzeń do produkcji prądu, wspomaganie organizacji humanitarnych i charytatywnych oraz wspieranie jednostek policji) – wylicza Wiliński.

Jako Gustaw Fish mają największą hodowlę suma afrykańskiego w Polsce w systemach zamkniętych recyrkulacji wody, zaprojektowaną przez własnych ekspertów. Technologia całkowicie odizolowuje od warunków zewnętrznych, co ogranicza do minimum ryzyko wystąpienia chorób, które stanowią poważny problem w polskich hodowlach. Ryby hodowane są od ikry i dostarczane do nabywców pół roku później. Rocznie 600-700 ton! Dla porównania: Niemcy produkują 1400 ton – ponad 10 firm. Stworzone produkty wg tradycyjnych receptur: filet pieczony w warzywach lub zalewie octowej, filet wędzony w zalewie octowej, sum wędzony – tuszki i dzwonka, wędzone polędwiczki, kiełbasa, pasztet oraz sum świeży. Firma planuje wprowadzić do hodowli kolejne gatunki (sieja, sielawa, okoń, pstrąg, jesiotr), a już teraz oferuje projektowanie i wykonawstwo obiektów do hodowli ryb – zamkniętych systemów recyrkulacji wody – także dla suma europejskiego, węgorza, łososiowatych, jesiotra, tilapii i ryb ornamentalnych. Współorganizuje również coroczną konferencję na ten temat, gromadzącą branżowe autorytety oraz największych graczy na rynku. Firma ma również doświadczenia z zarządzaniem własnymi nieruchomościami. Oferuje najem powierzchni biurowych – 3 budynki zlokalizowane w centrum miasta, na terenie dawnej stoczni w Szczecinie, o łącznej powierzchni najmu 7700 m2.

– Wkrótce zrewolucjonizujemy rynek przechowywania płodów rolnych i mięsa – ich znaczącego wydłużania przydatności do spożycia. Wszystko świeżo pozyskane, bez utraty walorów odżywczych i smakowych, bez chemii i konserwantów. Do tego będziemy produkować czyste ekologicznie ciepło (by hodować jeszcze więcej zdrowych ryb i uprawiać więcej zdrowych warzyw w szklarniach) i prąd – w takich cenach, że każdy będzie chciał skorzystać. Brzmi interesująco czy raczej niewiarygodnie? Nic nas nie ogranicza! – deklaruje Wiliński.

Nieodłącznym elementem takich przedsięwzięć jest współpraca z jednostkami naukowymi. Przykładem jest projekt w zakresie produkcji energii elektrycznej z biomasy, mający na celu opracowanie prototypu „kogeneracyjnej zgazowarki pizolitycznej” czy „sieciocentryczna aplikacja do wspomagania reagowania kryzysowego na rozległych obszarach do skali całego kraju włącznie” przygotowana przy zaangażowaniu specjalistów Akademii Marynarki Wojennej i Uniwersytetu Szczecińskiego. Kolejne pomysły panów Wilińskich: elektrownia geoplutoniczna, produkcja azotu, park przemysłowy, portal internetowy do zarządzania nieruchomościami, wydobycie żwirów i piasków, budowa luksusowego SPA…

Sukces na Pomorzu Zachodnim budują ludzie, którzy nie boją się tworzyć ciekawych technologii. Dzięki ich pasji i wiedzy, powstają nowe firmy. Warto w nie inwestować, a Pomorze Zachodnie nieustająco buduje dobry klimat dla biznesu.

Przejdź do pozostałch wiadomości