/

Pomorze Zachodnie inkubatorem sukcesów

Sukces przedsiębiorstwa i globalna ekspansja to kwestia planowania i konsekwencji, dobrego pomysłu, szczęścia, sprzyjających warunków ekonomicznych i topograficznych.  Firmy z Pomorza Zachodniego codziennie udowadniają, że pasja i zaangażowanie przynoszą powodzenie w biznesie – mówi Marszałek Województwa Zachodniopomorskiego, Olgierd Geblewicz.

Rób to, co kochasz, a nie przepracujesz ani jednego dnia

Miłość i pasja – idealne połączenie – zwłaszcza w biznesie. To z miłości do psów i ze zrozumienia ich potrzeb wyrosła firma Edmunda Maciongi – Maced sp. z o.o., której produkty na rynku polskim możemy spotkać pod markami „MACED” i „DogWay”. O sukcesie firmy zadecydowało kilka elementów: pasja w tworzeniu nowych produktów dla psów, dostrzeżenie niszy rynkowej i podążanie za światowymi trendami rynkowymi. Maced zaczynał w latach 90-tych od małej produkcji, sprzedawanej w 95% na eksport do krajów Europy Zachodniej. Dziś firma z Pomorza Zachodniego obsługuje największych detalistów i dystrybutorów w Unii Europejskiej, a jej sprzedaż w Polsce, na rodzimym rynku stanowi 50% produkcji.

– Ważnym elementem strategii było dla nas urozmaicenie diety czworonogów. Postawiliśmy na przysmaki i ta strategia się sprawdziła. Dziś dostarczamy nasze produkty do ponad 2 000 sklepów zoologicznych w Polsce – mówi Edmund Macionga.
– Chcieliśmy, żeby psy miały więcej radości każdego dnia, a równocześnie były zdrowe i pełne energii. Tradycyjna, sucha karma to za mało. Chcieliśmy też stworzyć rozwiązania pomocne przy tresurze, czy wspierające dbanie o zęby czworonogów. To musiały być smakołyki, które świetnie uzupełniają codzienną dietę psów – dodaje Tomasz Macionga, Prezes Zarządu Macedu.

Zaczynaliśmy od małego zakładu rodzinnego w przydomowym zakładzie produkcyjnym, gdzie sami tworzyliśmy receptury naszych produktów – wspomina Edmund Macionga. Dziś możemy poszczycić się jednym z najnowocześniejszych zakładów produkcyjnych w tej branży, gdzie rocznie powstaje nawet kilkadziesiąt nowych receptur produktów – dodaje.
– Postawiliśmy na jakość. Spełniając najtwardsze wymogi certyfikacyjne, wciąż dążymy do tworzenia lepszych i coraz bogatszych w składniki odżywcze smakołyków. Przysmaki robimy wyłącznie z naturalnych składników zwierzęcych, nie stosujemy sztucznych konserwantów i dodatków smakowych – wymienia Tomasz Macionga, syn założyciela firmy.

Co ciekawe, odbiorców Maced znalazł najpierw poza granicami kraju, gdzie świadomość dobrego odżywiania psów była większa. Zachodni konsumenci docenili najwyższą jakość produktów Macedu.

– Grunt to dobra analiza rynku i sprawdzenie, gdzie nasze produkty znajdą klientów – mówi Edmund Macionga.
– Czasem warto zacząć trochę dalej od domu, zbudować tam markę i wrócić na rodzimy rynek z silną pozycją, żeby tu edukować ludzi i rozwijać popyt, ale też budować nową ofertę dostosowaną do naszego rynku. Stale umacniamy naszą pozycję na rynku europejskim, nie zapominając o potencjale naszego krajowego rynku. W Polsce jest ponad 7 mln psów, a przysmaki dla nich kupuje regularnie jedynie co czwarty właściciel. Tylko 27% właścicieli, podaje przysmaki psu raz w tygodniu – zazwyczaj są to mieszkańcy miast, bardziej świadomi zaleceń dietetycznych i lepiej zarabiający. Te statystyki pokazują, że na naszym krajowym rynku jest jeszcze dużo do zrobienia. Jest więc jeszcze sporo przestrzeni, aby nasze pasje, pomysły i zaangażowanie przekuwać na sukcesy w biznesie – konkluduje Tomasz Macionga.

Zawsze pamiętaj o celu, planuj drogę do sukcesu

Upór i zaangażowanie – tego najbardziej potrzebowali bracia Zbigniew i Tomasz Nagay, żeby osiągnąć sukces. Ich rodzinna firma, Radex, zaopatruje w urządzenia i środki czystości największe zakłady przetwórstwa spożywczego w Polsce i Europie.
Firmę założyli w dobrym momencie – w przełomowym 1989 r. – i w dobrym miejscu, bo na Pomorzu Zachodnim. Pierwszą siedzibą, a zarazem halą produkcyjną była stodoła we wsi Wołczkowo pod Szczecinem. Zaplecze logistyczne stanowiła wtedy zdezelowana ciężarówka.

– Na początku razem z bratem jeździliśmy tą ciężarówką po Polsce. Odwiedzając potencjalnych klientów, ściągaliśmy garnitury, zakładaliśmy odzież ochronną i sami demonstrowaliśmy siłę działania naszych środków. Zabrudzenia komór wędzarniczych schodziły jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Widząc zachwyt nowych klientów, wiedzieliśmy, że nasz trud może się opłacić i w przyszłości możemy stworzyć prężnie działające przedsiębiorstwo – wspomina Zbigniew Nagay.

Początkowo Radex produkował dwa środki chemiczne: Termosol służący do mycia komór wędzarniczych oraz Tesol do mycia maszyn i powierzchni produkcyjnych. Termosol do dziś jest jedynym w swoim rodzaju preparatem, absolutnym liderem na polskim rynku, docenianym również poza granicami kraju. Z czasem w ofercie pojawiały się nowe środki czyszczące i urządzenia techniczne.
W 2003 r. powstały nowe hale produkcyjne w Kamieńcu i obecna siedziba firmy. Zwiększona wydajność i zastosowanie nowoczesnych technologii produkcji pozwoliły rozwinąć sprzedaż na rynkach zagranicznych. Po niemal trzech dekadach, Radex to prężne przedsiębiorstwo, zatrudniające 400 osób, dostarczające towar do ponad 2000 podmiotów w 26 krajach, m.in. w Emiratach Arabskich, Kanadzie czy Chile.

– Nieustannie poszukujemy nowych partnerów i rozwijamy ofertę produktów. Dzisiaj jest ich ponad 10 tys. – mówią Nagayowie.
– Nigdy nie straciliśmy celu z pola widzenia. Chcieliśmy usprawnić produkcję w zakładach spożywczych i przedłużyć żywotność maszyn, ale też wpłynąć na jakość produkcji. Kluczem jest tu higiena – podkreślają bracia Nagayowie.
– Zaczęliśmy od pojedynczych produktów, a teraz zajmujemy się higieną w przemyśle spożywczym kompleksowo. Powołaliśmy Radex Serwis. Dbamy nie tylko o prawidłowe przeprowadzenie wszystkich czynności mycia i dezynfekcji, ale też zapewniamy wieloetapową kontrolę jakości wykonanych prac. Jesteśmy jedną z niewielu firm w Europie, która posiada tak rozbudowaną ofertę.

Nie bój się marzyć, nie bój się ryzykować

– Kreatywność i nieustanny rozwój to nasze atuty. Projektujemy, a nie składamy. Wymyślamy, a nie powielamy – mówi Klaudia Fedorowicz-Andrzejewska przedstawiając filozofię BKF i dodaje, parafrazując znany cytat z „Alicji z Krainy Czarów”: „Jeśli chcesz stać w miejscu, musisz biec. Jeśli chcesz zrobić krok do przodu, musisz biec z całych sił”.

Firma BKF udowodniła, że potrafi biec szybciej niż inni: w niespełna 10 lat stała się liderem branży czystościowej w Polsce.

– Wykorzystaliśmy fakt, że na polskim rynku było mało myjni bezdotykowych. Po prostu zagospodarowaliśmy tę niszę – mówi prezes firmy Piotr Andrzejewski. Firma BKF od trzech dekad działa na rynku myjni samochodowych, jest liderem w produkcji myjni bezdotykowych w Polsce, a swoje produkty sprzedaje też na 20 rynkach Europy i Azji.
– BKF ma teraz własne biuro projektowe i park maszyn. To ułatwia nam realizację marzeń – podkreśla Piotr Andrzejewski.
– Inwestujemy w Internet rzeczy, tworzymy innowacyjne rozwiązania o zasięgu globalnym. Optymalizujemy wydajność maszyn przemysłowych, co stanowi w tej chwili główną siłę napędową tzw. przemysłu 4.0. – dodaje.

Dzięki tak odważnemu podejściu, firma stworzyła unikalne w skali rynku systemy, w tym system umożliwiający zdalne zarządzanie myjnią. Bo myjnie niektórych właścicieli oddalone są nawet o 12 tys. km od siedziby firmy! Dzięki rozwiązaniom BKF, właściciel ma możliwość na bieżąco kontrolować działanie każdej myjni i generować raporty. BKF zatrudnia obecnie ponad 150 osób.

– Nie zatrzymujemy się. Przed nami nowe rozwiązania, nowe rynki, nowe sukcesy – podsumowuje Klaudia Fedorowicz-Andrzejewska.

Pomorze Zachodnie – suma sukcesów

Miłość i pasja, upór i zaangażowanie, kreatywność i nieustający rozwój – sukces, to suma wielu czynników. Nie bez znaczenia są również czynniki zewnętrzne. – Dlatego na Pomorzu Zachodnim staramy się cały czas tworzyć sprzyjający klimat do zakładania i rozwijania biznesu. Wspieramy powstawanie klastrów, tworzymy ofertę inwestycyjną, która ma przynosić jak najwięcej korzyści inwestorom, rozsądnie korzystamy z budżetu Unii Europejskiej, tworząc parki przemysłowe, instytucje wspierające przemysł, ale też przyznając dotacje dla przedsiębiorców. Nie zapominamy o promocji Pomorza Zachodniego w Polsce i za granicą. Mamy się przecież czym pochwalić – sukcesy naszych przedsiębiorców budują sukces Pomorza Zachodniego! – z dumą podkreśla Olgierd Geblewicz, Marszałek Województwa Zachodniopomorskiego.

Przejdź do pozostałch wiadomości