/

Naszyj To, co chcesz…

„Na Pomorze Zachodnie wracają ludzie, którzy wyjechali z kraju w poszukiwaniu pracy. Stworzyliśmy warunki, by tu mogli rozwijać swoje firmy – wspieramy ich kapitałowo, organizujemy szkolenia, konkursy. Chwalimy się nimi, bo są tego warci”  – mówi Olgierd Geblewicz, Marszałek Województwa Zachodniopomorskiego.

Czy wiecie, że Kourtney Kardashian nosiła kurtkę z haftem wykonanym przez szczecińskiego przedsiębiorcę? – Jako podwykonawca dostałem od brytyjskiej firmy zlecenie na wykonanie haftów na kurtkach promocyjnych marki PrettyLittleThings, której twarzą została słynna Kardashianka. Te kurtki wysłano do Los Angeles na wydarzenie związane z promocją nowej linii ubrań sygnowanej jej nazwiskiem. Było to dla nas prawdziwe wyzwanie, ale i świetna przygoda – wspomina Grzegorz Kabulski, właściciel firmy Naszyj To, specjalizującej się w hafcie komputerowym.

Młody przedsiębiorca ukończył studia magisterskie na Wydziale Ekonomii Uniwersytetu Szczecińskiego w 2013 roku. W tamtym okresie trudno było znaleźć ciekawą ofertę pracy.

– Wyjechałem do Wielkiej Brytanii. Na miejscu okazało się jednak, że warunki – jak to często bywa – są inne, niż można było zakładać. W Manchesterze dostałem pracę jako operator maszyny do haftu komputerowego, chociaż nie miałem o tym najmniejszego pojęcia. Zaczynałem od podstaw, stopniowo awansowałem, aż zostałem managerem całego działu zajmującego się haftem. Po pięciu latach zdecydowałem, że jeśli chcę się rozwijać zawodowo, muszę otworzyć własną działalność gospodarczą. Chociaż miałem bardzo dużą bazę klientów w Anglii i znałem tamtejszy rynek, postanowiłem zaryzykować i podjąłem decyzję o powrocie do Polski – opowiada przedsiębiorca, który w stolicy Pomorza Zachodniego swoją firmę zaczął „rozkręcać” ponad rok temu.

Dlaczego właśnie tu?

– Bo Szczecin to moje rodzinne miasto. Tu się urodziłem, tu mieszkają moi bliscy, za którymi tęskniłem. Zawsze mocno podkreślam, skąd pochodzę – to było i jest dla mnie bardzo ważne. Poza tym od wielu osób, które wróciły, słyszałem, że można tutaj budować coś fajnego. Tym bardziej, że wsparcie jest na wyciągnięcie ręki. Dzięki pomocy rodziny i przyjaciół, ale też kampanii „Twój biznes pod banderą sukcesu” czy marce „Zrobione w Szczecinie” rozpoznawalność mojej firmy na pewno się zwiększa – podkreśla Kabulski i zaznacza, że dziś pod względem pomocy młodym przedsiębiorcom sytuacja jest zdecydowanie lepsza niż w czasach, kiedy on wyjeżdżał na Wyspy.

Jak mówi, haft komputerowy to jedna z najciekawszych metod zdobienia odzieży. Jest trwalsza niż nadruki czy naprasowanki i nie traci jakości nawet po wielokrotnym praniu.

– Jesteśmy w stanie wyszyć w zasadzie wszystko: logotypy, napisy, inicjały czy inne spersonalizowane motywy. Jedyne ograniczenia to maleńkie detale czy cienie, które nie zawsze jesteśmy w stanie idealnie odwzorować – opisuje szef firmy i przekonuje, że każde zamówienie traktuje wyjątkowo.

– Realizujemy zarówno pojedyncze zlecenia dla klientów indywidualnych, jak również te dla małych i dużych firm. Co ciekawe, coraz więcej klientów zamawia u nas haft na czapki i ubrania z samodzielnie zaprojektowanym logotypem, a my podpowiadamy im, jak można ulepszyć pomysł, żeby byli zadowoleni z efektu końcowego – tłumaczy właściciel Naszyj To.

– Nawiązaliśmy współpracę z dużymi i znanymi markami w regionie, takimi jak Pogoń Szczecin, King Wilki Morskie Szczecin czy Polbit Ogniwo Szczecin. Jako partnerzy wspieraliśmy takie wydarzenia, jak Wrak Race Łobez 2019 czy Race Festival Śniatowo 2019. Możemy też pochwalić się kooperacją z kilkoma firmami z Berlina, które stawiają na autorskie projekty. To małe marki odzieżowe, takie jak Bomba Berlin czy Hannes Jahnke. Przyciągnęła ich do nas bliskość Szczecina oraz to, że oferujemy wysoką jakość wykonania w konkurencyjnej cenie. Wiem również, że te firmy szyją swoje ubrania w jednej ze szwalni w Szczecinie – mówi Kabulski i dodaje, że w niedalekiej przyszłości ma także w planach stworzenie własnej linii odzieży, produkowanej oczywiście w Szczecinie.

– Priorytetem jest jednak większe otwarcie się na rynek nie tylko niemiecki, ale i duński, wykorzystanie faktu, że tworzymy jeden duży region. Tutaj jest bardzo duży potencjał, który mam nadzieję wykorzystać – podkreśla.

– Chcemy też inwestować w nowe maszyny, poszerzyć ofertę o inne usługi związane ze zdobieniem odzieży i nawiązać kontakty z kolejnymi hurtowniami. Jesteśmy dopiero na początku drogi, ale wierzę, że sukces przed nami – podsumowuje.

Przejdź do pozostałch wiadomości