/

Najsłodszy biznes na Pomorzu Zachodnim

„Od siedemdziesięciu lat Szczecin czaruje swoich mieszkańców i licznych turystów unoszącym się w powietrzu, smakowitym zapachem czekolady.  Fabryka Gryf już nie produkuje własnych wyrobów detalicznych, jednak na szczęście Pomorze Zachodnie pełne jest przedsiębiorców, którzy potrafią przekuć lokalną tradycję w biznes”  – mówi Olgierd Geblewicz, Marszałek Województwa Zachodniopomorskiego.

Wiele osób udowodniło już, że można przekuć pasję w dobrze prosperujący biznes. A jak zbudować firmę w oparciu o lokalne tradycje? Jak zachować możliwie wysoką jakość oferowanych produktów? Odpowiedź na to pytanie zna Alicja Kowalska, założycielka Szczecińskiej Manufaktury Czekolady ODERRO, która z sukcesem rozwija swoją słodką działalność. To dzięki niej mieszkańcy Szczecina mogą delektować się nie tylko zapachem czekolady z fabryki Gryf, ale też jej wyjątkowym smakiem.

– Małe firmy, dla których każdy klient jest na wagę złota, zazwyczaj przykładają większą wagę do jakości swoich produktów i usług – i tym właśnie zjednują sobie klientów. Niejedne badania konsumenckie pokazują, że ludzie czują przesyt: mają dość skomplikowanych składów, a jednocześnie nienajlepszej jakości – mówi Alicja Kowalska, która do produkcji własnych czekoladek stosuje jedynie składniki naturalne. Jak mawia, nie proponuje swoim klientom niczego, czego sama by nie zjadła z przyjemnością.

– Nadzienia moich czekoladek są nietypowe, bo… proste. Nie dodaję żadnego tłuszczu palmowego, aromatów, barwników, wszystkie moje wyroby opieram na naturalnym smaku. Do produkcji stosuję w miarę możliwości składniki pochodzące z lokalnych gospodarstw, ponieważ chcę, żeby mój produkt był produktem iście lokalnym – dodaje Kowalska.

Skąd pomysł na działalność?

– Zainspirował mnie zapach czekolady unoszący się nad Szczecinem za sprawą fabryki Gryf. Sama fabryka również – w 2016 roku obchodziła siedemdziesięciolecie swojej działalności! Szczecinianie z ogromnym sentymentem i niekłamaną tęsknotą wypowiadali się o jej dawnych wyrobach. Pomyślałam: dlaczego by nie spróbować przywrócić tę czekoladę na rynek w wyrobach detalicznych, skoro ludziom tak bardzo jej brak? – opowiada Alicja Kowalska. Alicja ma niewątpliwy talent kulinarny – znajomi mówią, że mogłaby mieć restaurację. Nic dziwnego, że i jej czekoladkom nie brakuje klasy.

– Jestem czekoladnikiem praktykiem – śmieje się Alicja. – Uwielbiam komponować smaki – i to nie tylko te słodkie. Już w okresie studiów robiłam własne chleby czy twarogi. Tak już mam, że lubię poznawać każdy proces od podstaw – opowiada.

W arkana czekoladowej produkcji wtajemniczała Alicję pani Basia Cebrat, główny technolog w Gryfie. To ona zdradziła jej kilka zawodowych sekretów i była wsparciem przy pracy nad pierwszymi pralinkami. Jednak za sukcesem Szczecińskiej Manufaktury Czekolady ODERRO stoi przede wszystkim precyzja i niesamowity talent Alicji do łączenia smaków – w tej kwestii można w pełni jej zaufać.

– Przytoczę przykład mojej ostatniej współpracy z hotelem Willa Flora. Pani Dominika, która zarządza obiektem, zapytała mnie, czy mogłabym zrobić czekoladki z nadzieniem z płatków kwiatów magnolii. Nigdy wcześniej nie próbowałam ich… Czysty smak mnie nie zachwycił. Zastanawiałam się, z czym go połączyć, jaki stopień intensywności tego smaku zostawić, by czekoladki faktycznie były smaczne. W końcu sama siebie zaskoczyłam kolejny raz, bo pierwszy pomysł okazał się bardzo udany i zachwycił pracowników hotelu – jesteśmy właśnie po oficjalnej degustacji. Dodałam składniki, które uzupełniły kwiatowy smak, dopełniły go i zharmonizowały – wyszły przepyszne. Nie umiem jednak wyjaśnić, jak to robię. Słucham intuicji, to na pewno. Wiele smaków już znam, wiele z nich ze sobą łączyłam i wiem, jaki efekt dają określone połączenia. Z czasem człowiek nabiera orientacji w tym, co jak smakuje i uczy się dobierać poszczególne nuty tak, jakby komponował melodie – podsumowuje Alicja Kowalska.

Przejdź do pozostałch wiadomości